Otwórzmy nasze oczy na przebóstwiające światło, a nasze uszy na głos Boży /Św. Benedykt, „Reguła”, Prolog 9 /

Gdybyśmy chcieli wskazać nić, cienką, ale mocną, która spaja tynieckie tysiąclecie, to byłaby to bez wątpienia Reguła: ten sam tekst czytali nasi pierwsi bracia, którzy przybyli na tyniecką skałę w połowie XI w. pod opieką opata Aarona; te same rozdziały umacniały ich następców podczas wzlotów i upadków opactwa; wreszcie grupka odnowicieli, wraz z przeorem, ojcem Karolem van Oostem OSB, przybyła do Tyńca w 1939 r., uporczywie wierzyła, że to, co nakazuje św. Benedykt, jest prostą drogą, która za przewodem Ewangelii wiedzie do życia wiecznego / zob. Reguła, Prolog w. 20 /. I tak dochodzimy do naszych dni – inni mnisi i inny Tyniec, ale wciąż ta sama Reguła, której lektura i medytacja musi przejawiać się w czynach. Na kartach tego albumu widać mnichów, starych i młodych, którzy pomimo swej słabości wierzą, że Bóg powołał ich na tę tyniecką skałę i oczekuje od nich, że codziennie będą odpowiadali czynami na Jego święte napomnienia / zob. Reguła, Prolog w. 35 /. Może za mało o tym myślimy, przytłoczeni troskami dnia codziennego, ale przecież tym, co ożywia człowieka, jest ta miłość, której powierzył swoje serce. Ten album ową prawdę, która jest fundamentem myśli św. Benedykta i całej monastycznej tradycji, pokazuje w sposób aż nazbyt wyraźny. W końcu chodzi o to, aby życie każdego chrześcijanina, mnicha i świeckiego, było czytelnym odzwierciedleniem Ewangelii.

Powróćmy jednak do Reguły. Im tekst ważniejszy i bardziej starożytny, tym bardziej potrzeba do niego komentarza, który wyjaśniłby meandry dzieła. To stwierdzenie odnosi się tym bardziej do dzieła św. Benedykta, która liczy sobie blisko 1500 lat i jest z pewnością jednym z tych pism, które obok Biblii i ksiąg liturgicznych jako pierwsze pojawiło się i zostało skopiowane w którymś ze skryptoriów powstałych na ziemskich polskich. W różny sposób można wyjaśniać dawny tekst. Najczęściej komentuje się trudne fragmenty, odwołując się do długiej tradycji literackiej, omawia się konstrukcję dzieła, przedstawia jego recepcję poprzez wieki… Album, który został opracowany i wydany z okazji podwójnego tynieckiego jubileuszu, 975. rocznicy fundacji i 80. rocznicy powrotu benedyktynów do Tyńca, jest nietypowym komentarzem do Reguły św. Benedykta: objaśnienie zostaje dokonane poprzez obraz.

Jestem bardzo wdzięczny Pani Ewie Natkaniec i mojemu Współbratu, Borysowi Kotowskiemu OSB, że podjęli się tego niezwykłego wyzwania: musieli bowiem przebyć drogę wstecz, płynąć pod prąd, od szczegółu, którym jest każde wydarzenie, aż do zdań wyrażających prawdy ponadczasowe, które zapisał nasz Ojciec; i tak nie tylko poprzez spoglądanie w tekst Reguły, ale również na szarą tyniecką codzienność i próbę zrozumienia jej w świetle nakazów św. Benedykta, powstała ta praca. Najpierw zatem jest zmysł wzroku, ale oświecony wiarą, która pozwala zobaczyć obecność Bożą wokół nas; dopiero potem otwiera się ucho, tak, że człowiek może usłyszeć głos Boga. Pierwszy krok, w jakimś stopniu, został dokonany przez obiektyw aparatu; oglądając kolejne obrazy i medytując tekst Reguły obyś i Ty, Czytelniku, usłyszał głos Boży i wyruszył w drogę, która wiedzie do ojczyzny niebieskiej. „A wówczas, otoczony opieką Bożą, owe wzniosłe szczyty cnoty i wiedzy, o których właśnie wspominaliśmy, i ty także kiedyś osiągniesz!” / Reguła  73,9 / .

Tyniec, w Święto Przejścia Do Nieba Św. Benedykta
21 marca 2019 r.
† Szymon Hiżycki OSB
opat tyniecki